Niemieckiemu obrońcy wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt, a to pozwala mu na przyjrzenie się dostępnym opcjom na rynku. Zawodnik nie zdecydował jeszcze o swoim odejściu, ale menedżer Thomas Tuchel ma podstawy, by sądzić, iż gracz zostanie skuszony ciekawą propozycją z zagranicy, zwłaszcza, że zabiegają o niego takie firmy jak Real Madryt czy Bayern Monachium.
Taka sytuacja zmusza szkoleniowca do szukania alternatywy, a ta wcale nie musi się znajdować tak daleko. Menedżer myśli o swoim byłym podopiecznym, Presnelu Kimpembe, który ostatnimi czasy miał się zastanawiać nad spróbowaniem swoich sił za granicą.
Aktualnie defensor ma pewne miejsce w składzie paryżan, dlatego z pewnością nie będzie naciskać na transfer, „L'Equipe” twierdzi jednak, że propozycja z Chelsea może okazać się na tyle kusząca, że skłoni gracza przynajmniej do jej rozważenia. Pytanie, co o operacji myśli samo PSG.
Francuscy dziennikarze spodziewają się, iż gracz mógłby kosztować około 40 milionów euro, lecz działacze z Parc des Princes znani są z tego, że jeśli bardzo chcą zatrzymać danego zawodnika, to po prostu to robią. A sytuacji 26-latka nie ułatwia fakt, iż jego umowa wygasa dopiero latem 2024 roku. „The Blues” mają jednak plan.
Ekipa ze Stamford Bridge chce wykorzystać styczniowe okno transferowe do wybadania gruntu. Choć transfer już teraz byłby mało prawdopodobny, Chelsea chce złożyć ofertę, by zorientować się w planach paryżan wobec defensora. Konkretna walka miałaby się rozpocząć w kontekście letniego okna transferowego, a w międzyczasie Thomas Tuchel i spółka chcą przekonać się, czy Antonio Rüdiger faktycznie opuści szeregi zespołu.