Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że uczestnik tak udanego dla „Canarinhos” Copa América (triumf) wyjedzie do Anglii. Miał on bowiem na stole oferty z Arsenalu i Tottenhamu Hotspur, lecz szanse na powodzenie którejś z operacji malały z każdą godziną. Ostatecznie doszło do fiaska w negocjacjach z „Kanonierami”, a następnie to samo miało miejsce w przypadku propozycji „Kogutów”, które w ostatniej chwili miały zmienić warunki finansowe.
Tym samym niemal na pewno 27-latek nie wróci do Premier League, w której występował przez pięć sezonów. Pomimo tego jego sytuacja nie uległa zmianie i koniec końców Brazylijczyk ma opuścić Camp Nou, a według katalońskiego „Sportu” mistrzowie Hiszpanii są gotowi oddać go na wypożyczenie z opcją kupna.
Nie oznacza to jednak, że „Blaugrana” chce oddać go za grosze i za samo użyczenie praw do zawodnika życzy sobie 20 milionów euro. W związku z tym po zamknięciu okna transferowego w Anglii (dziś o godzinie 18) w Europie pozostanie mało ekip, które byłyby w stanie doprowadzić transakcję do końca. Mając to na uwadze, wspomniane źródło przekonuje, że sytuację Philippe Coutinho z pełną uwagą śledzą Juventus oraz Bayern Monachium i niewykluczone, że to właśnie w którymś z tych klubów będzie on kontynuował swoją karierę.
Ponadto Brazylijczyk miał sobie postanowić, że zmieni pracodawcę niezależnie od tego, czy do stolicy Katalonii zawita Neymar. Tym samym, prędzej czy później skrzydłowy zakończy swoją przygodę z Barceloną, której koszulkę jak dotąd przywdziewał 76 razy. W tym czasie 27-latek zdobył 21 bramek i posłał 11 finalnych podań. Jego umowa wygasa jednak dopiero 30 czerwca 2023 roku, dlatego celem Hiszpanów jest całkowite pozbycie się 55-krotnego reprezentanta „Canarinhos” podczas kolejnego lata.