W niedzielne popołudnie doszło do niezwykle ciekawej potyczki w ramach szóstej kolejki Ekstraklasy. Opromieniona awansem do Ligi Europy Legia Warszawa mierzyła się z Wisłą Kraków.
Spotkanie od początku układało się jednak pod dyktando ekipy spod Wawelu, która sprawiała wrażenie zespołu bardziej wypoczętego i żywszego.
Od samego początku podopieczni Adriána Guľi nękali atakowali bramkę Artura Boruca. Swego dopięli w 29. minucie, kiedy to dogranie Yawa Yeboaha na bramkę zamienił Felicio Brown Forbes.
Jak się później okazało, było to jedyne trafienie w całym meczu, który zakończył się rezultatem 1-0.
Zaraz po spotkaniu w Lidze+Extra udział wziął trener mistrzów Polski Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec komplementował wspomnianego Yeboaha.
- Yeboah to wyróżniający się piłkarz w całej Ekstraklasie. Taki typ zawodnika, który gra świetnie jeden na jeden, utrzymuje piłkę, przydałby się naszej drużynie - stwierdził.
Został też zapytany o pozyskanego niedawno Jurgena Çelhakę.
- Nie widziałem go na oczy i przez najbliższe dwa tygodnie też nie zobaczę. Podpisał kontrakt, przeszedł badania i jest na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Albanii. Przyjedzie po obozie, prawdopodobnie w czwartek, 9 września, a dzień później ruszamy do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Na pewno będzie potrzebował czasu. Nie miałem go w treningu, także nie chcę go oceniać - skwitował.
Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają 11 września. Wtedy to udadzą się do Wrocławia na potyczkę ze Śląskiem Wrocław.