Biało-czerwoni w poprzednim spotkaniu pokonali Szwecję, dzięki czemu zapewnili sobie przepustkę na mundial do Kataru. Tym razem otworzyli rozgrywki Ligi Narodów.
Nasz zespół wybiegł na boisko w silnym składzie, gdyż większość piłkarzy debiut miała już dawno za sobą. Mimo to pierwsi gola strzelili goście.
– Zaczęła się druga połowa, szybko straciliśmy bramkę. Chcieliśmy zupełnie inaczej zacząć tę drugą połowę, to my chcieliśmy tę bramkę zdobyć – wyznał Michniewicz w rozmowie z TVP Sport.
Po dwudziestu minutach Polacy cieszyli się z bramki na 1:1, a nim sędzia zakończył zawody, gospodarze zanotowali jeszcze jedno trafienie i tym sposobem sięgnęli po trzy punkty.
– Zaczęliśmy robić korekty w składzie, ożywiać grę skrzydłami i to przyniosło efekt. Zdobyliśmy dwie bramki, wygraliśmy spotkanie, bardzo trudne spotkanie. Cieszymy się i za chwilę będziemy myśleć o kolejnym meczu – zaznaczył selekcjoner, a niedługo potem pochwalił debiutującego dzisiaj w kadrze Kamila Grabarę.
– Uważam, że jak na debiutanta zagrał bardzo, bardzo przyzwoity mecz. Przy bramce możemy dyskutować, ale wszystkie inne interwencje były bardzo dobre. Uważnie grał na przedpolu, dobrze wyprowadzał piłkę. Także myślę, że jak na debiutanta, było obiecująco – stwierdził.
Opiekun drużyny powoli myśli już o wnioskach przed środowym starciem z Belgią.
– Było kilka fajnych akcji środkiem, na pewno pokażemy je zawodnikom, ale też mamy świadomość, że były fragmenty, gdy nie graliśmy najlepiej – podsumował.
***
Liga Narodów: Jakub Kamiński po premierowym trafieniu w reprezentacji Polski