Brazylijczyk najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zostanie piłkarzem Juventusu, co po jego wczorajszych deklaracjach nie budzi już wątpliwości. 33-latek otwarcie powiedział, że za kilka dni stawi się w Turynie, by podpisać kontrakt.
Barcelona już kilka dni temu ogłosiła, że prawy obrońca opuści klub, ale wielu kibiców nadal nie potrafi zrozumieć decyzji Alvesa. W rozmowie z mediami po zremisowanym meczu przeciwko Ekwadorowi zawodnik przedstawił swoją argumentację.
- Myślę, że w życiu nie można przyzwyczajać się do komfortu. Barcelona to niesamowity klub, ale bycie tam jest zbyt wygodne. Zwłaszcza dla mnie, bo jestem osobą, która w takich warunkach się rozprasza i popełnia błędy - wyjaśnił Alves.
- Przeprowadzka to nowe wyzwanie, które dodatkowo mnie zmotywuje. Chcę tworzyć historię wszędzie, gdzie jestem - dodał.