Dariusz Banasik: Mogę powiedzieć, że były sugestie dotyczące bramkarza

fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Źródło: Stan Futbolu | Weszlo.com

Były już trener Radomiaka Radom, Dariusz Banasik, był gościem programu Stan Futbolu. Poruszył w nim kilka interesujących kwestii na temat swojej dotychczasowej pracy.

W ostatnich dniach doszło do dosyć niespodziewanej decyzji w Radomiaku. Klubowe władze doszły do wniosku, że należy dokonać roszady na stanowisku trenera i z posadą pożegnał się Dariusz Banasik, a jego miejsce zajął Mariusz Lewandowski.

Ta decyzja wywołała wiele kontrowersji, a teraz sam szkoleniowiec opowiedział o kulisach w programie Stan Futbolu.

- Taki jest ten zawód, że trener zawsze musi się tego spodziewać, że jeśli wyniki nie są zadowalające, może stracić pracę. Natomiast przyszło to szybko. Myślałem, że dokończę ten sezon w Radomiaku. Spotkaliśmy się, doszliśmy do pewnych wniosków i jaki jest tego efekt - wszyscy wiemy. Trochę szkoda, bo jednak włożyliśmy w to dużo pracy i wiele wysiłku - stwierdził.

Władze wymagały od trenera beniaminka... walki o europejskie puchary.

- My sobie celów przed sezonem nie ustalaliśmy. Dla beniaminka zawsze celem nadrzędnym jest utrzymanie i to już było praktycznie zapewnione po pierwszej rundzie. Ale z klubu też dochodziły głosy, że walczymy o te puchary. Jako trener starałem się piłkarzy pompować, żeby nie było, że gramy o nic. Starałem się podchodzić do tego tak, że gramy o jak najwyższe miejsce. Potem z klubu słyszałem, że to będzie katastrofa jeśli zajmiemy to piąte, szóste miejsce. Też nie mogłem się z tym zgodzić. Trenera powinno oceniać się za całokształt jego pracy. Już nie chodzi o cztery lata pracy, ale po całym roku pracy w Ekstraklasie. Ostatnie trzy mecze to były tam jeden czy dwa punkty. Na tej podstawie byłem oceniany, z czym się nie mogłem zgodzić - dodał.

Okazuje się, że doszło też do rozmów, w których sugerowano Banasikowi, kto powinien stanąć między słupkami.

- Czy były sugestie dotyczące składu? Nie na zasadzie, że ktoś dawał kartkę i mówił, co mam robić. Były rozmowy. Mogę powiedzieć, że były sugestie dotyczące bramkarza, bo Filip Majchrowicz to nasz piłkarz, a Mateusz Kochalski jest wypożyczony. Obaj są dobrymi piłkarzami - przyznał.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Maik Nawrocki z głośnym powrotem? „Sprawdziłem, zapytałem” Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! 35-krotny mistrz kraju wkracza do gry Trzęsienie ziemi w FC Barcelonie. Xavi na wylocie?! Alphonso Davies zmieni zdanie w sprawie letniego transferu?! OFICJALNIE: Reprezentacja Francji na EURO 2024. Wielkie powroty, wielcy nieobecni OFICJALNIE: Szeroka kadra Holandii na EURO 2024. Gwiazda Serie A znowu bez debiutu Rozegrał ponad 80 spotkań dla Legii Warszawa, odejdzie po sezonie?! „Nie ma porozumienia, ale...”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy