32-letni bramkarz urodzony w Madrycie na Old Trafford występuje do 2011 roku. Wychowanka Atlético do Manchesteru sprowadzał sir Alex Ferguson, dostrzegając w nim ogromny potencjał.
De Gea przyniósł kibicom „Czerwonych Diabłów” wiele pięknych momentów. W szczytowym momencie 45-krotny reprezentant Hiszpanii był z pewnością jednym z lepszych bramkarzy w całej Premier League i na świecie, lecz niestety zdarzało mu się popełniać niewytłumaczalne błędy.
W 2019 roku na kanwie dobrych występów Hiszpan parafował z zespołem ze Stretford End nową umowę, gwarantującą mu zarobki na poziomie 375 tysięcy funtów tygodniowo. W całej angielskiej ekstraklasie tylko Kevin De Bruyne z Manchesteru City pobiera większą pensję.
Obecna forma 32-latka, choć solidna, w żaden sposób nie uzasadnia przyznawania mu tak dużego wynagrodzenia. Z tego powodu rozmowy w sprawie przedłużenia, wygasającej przyszłego lata, umowy się przedłużały.
Manchester United po namysłach zdecydował się kontynuować współpracę z Hiszpanem, lecz tylko, jeśli ten zgodzi na znaczną obniżkę pensji. Jak przekonuje „The Telegraph”, De Gea przystał na propozycję klubu.
Nowy kontrakt ma gwarantować mu około 250 tysięcy funtów tygodniowo, co w pełni zadowala doświadczonego golkipera. W tej sytuacji negocjacje powinny wejść wkrótce w kluczową fazę.
W trwających rozgrywkach De Gea wystąpił 38 razy, notując 16 czystych kont.