Dawit Babajan i Erik Sarian polegli w walce o Górski Karabach

fot. Lokomotiw Erywań
Karol Brandt
Źródło: Lokomotiw Erywań | Al-Masdar News

Konflikt między Armenią i Azerbejdżanem zbiera swe żniwo, pociągając za sobą kolejne jednostki ludzkie. Tym razem w walce zginęło dwóch piłkarzy, a są to Dawit Babajan i Erik Sarian.

27 września siły zbrojne Azerbejdżanu wspomagane przez armię turecką rozpoczęły zakrojony na szeroką skalę atak na okupowaną przez wojsko Armenii Republikę Górskiego Karabachu. Podczas niego ucierpiała również ludność cywilna.

Z każdym dniem ofiar przybywa, dlatego 10 października oba kraje zdecydowały się na zawieszenie broni. To jednak na niewiele się zdało, a ataki wcale nie ustały.

Najprawdopodobniej właśnie podczas jednego z nich zginął Erik Sarian. Ledwie 18-letni pomocnik grał w Lokomotiwie Erywań. Okoliczności tragedii nie są na razie znane.

Wiadomo za to, że to już drugi piłkarz związany z tym klubem, który w ciągu kilku ostatnich dni poniósł śmierć. 8 października ormiański drugoligowiec poinformował o zakończeniu żywota Dawita Babajana. Nominalny lewoskrzydłowy miał 22 lata.

Obaj mają na swoim koncie występy we wspomnianej ekipie, z tym że młodszy z piłkarzy grywał w zespole U-18.

Wcześniej zabity podczas wojny został Liparit Dasztojan, do 2019 roku gracz FC Alaszkert.

Szacuje się, że w ciągu ostatnich 20 dni w konflikcie zbrojnym między Azerbejdżanem a Armenią śmierć poniosło kilkaset osób.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO] Bayern Monachium może zapomnieć o jego zatrudnieniu. „Nic się nie zmieniło” Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Finał Pucharu Polski: Składy na Pogoń Szczecin - Wisła Kraków [OFICJALNIE] Na to czekał Xavi. FC Barcelona o krok od wyczekiwanego transferu Sensacyjny transfer Roberta Lewandowskiego?! Polak na szczycie listy życzeń 14-letni cel Manchesteru City z bezprecedensową umową. Pozostało wydanie komunikatu

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy