Nie od dziś wiadomo, że trener Zinedine Zidane nie zawsze znajduje miejsce dla Walijczyka w swoich planach taktycznych. Mimo to skrzydłowy chce przekonać go do swojej przydatności na boisku. Ostatnio pojawiły się informacje, iż Bale osobiście udał się do dyrektorów Realu i zapewnił, że nie zamierza nigdzie odchodzić. To jednak jeszcze nie oznacza, że podobna wola istnieje także po drugiej stronie.
O ile „Królewscy” nie powinni wypychać 29-latka z zespołu na siłę, wciąż traktują go jako bardzo dobrą opcję przetargową w razie poszukiwania wzmocnień. Bale może posłużyć w celu zrealizowania jednego z planów transferowych Zidane'a, a mianowicie sprowadzenia Paula Pogby.
Szkoleniowiec stara się przekonać działaczy madrytczyków, by ci właśnie postawili na jego rodaka, nawet kosztem Christiana Eriksena, który jest faworytem Florentino Péreza. Transfer pomocnika Manchesteru United będzie jednak drogą inwestycją, dlatego „Los Blancos” szukają sposobu, by jak najbardziej zmniejszyć wydatek.
Wymiana zawodników mogłaby się okazać korzystna dla obu zespołów, ale sporo zależy od samych zainteresowanych. „Czerwone Diabły” także nie zamierzają łatwo ustępować i według „Daily Mail” miały zażądać za byłego gracza Juventusu nawet 130 milionów funtów.
United przeprowadza tego lata rewolucję w składzie, dlatego pozyskane środki z ewentualnej sprzedaży Pogby byłyby bardzo przydatne do pokrycia strat. Real nie jest jednak zbyt zainteresowany transferem gotówkowym i wymiana zawodników byłaby dla niego znacznie bardziej na rękę.