Kariera Dele Allego w ostatnich latach niezwykle podupadła. Piłkarz będący niegdyś nadzieją angielskiej piłki i gwiazdą Tottenhamu wyraźnie się pogubił, nie odnajdując się nawet w cieniującym Evertonie.
Wydaje się, że istotnym momentem, który położył cień na postaci kontrowersyjnego zawodnika było zatrudnienie przez władze „Kogutów” José Mourinho. Portugalczyk nie miał żadnych oporów do publicznej krytyki Anglika, piętnując go za nieprzykładanie się do swoich obowiązków i brak profesjonalizmu.
Wychowanek MK Dons w styczniu bieżącego roku opuścił po siedmiu latach północny Londyn, przenosząc się właśnie do Liverpoolu.
W barwach „The Toffees” Alli nawet przez moment nie zbliżył się do dawnej dyspozycji, irytując swoją postawą kibiców i Franka Lamparda.
26-latek trafił na Goodison Park w ramach wolnego transferu, aczkolwiek jego umowa, uwzględniając wszelkie bonusy, może uszczuplić portfel liverpoolczyków nawet o 40 milionów funtów.
Skomplikowaną sytuację 37-krotnego reprezentanta Anglii postara się wykorzystać Beşiktaş JK, który naciska wręcz na transfer. „Czarne Orły” liczą, że pomocnik z Milton Keynes przyleci do Stambułu już w piątek, gdzie po przejściu testów medycznych parafuje kontrakt.
Everton dał „zielone światło” całej sprawie, pozostawiając głos Allemu. Obydwie strony rozpoczną prawdziwe negocjacje, gdy 26-latek przystanie na zaloty ekipy ze stolicy Turcji.
W grę wchodzą dwie opcje – bardziej prawdopodobne wypożyczenie z opcją wykupu lub angaż definitywny. Sytuacja jest dynamiczna i jej rozwiązanie możemy poznać już niedługo.