Napastnik trafiał do Interu za około 30 milionów euro jako jeden z najbardziej utalentowanych brazylijskich piłkarzy młodego pokolenia. Pokładano w nim spore nadzieje, ale na dobrą sprawę nie otrzymał on większej szansy, by udowodnić swoje możliwości. Wszystko wskazuje jednak na to, że to już koniec dramatu zawodnika, który wkrótce spróbuje odbudować się w dobrze znanym sobie środowisku.
Brazylijskie media w ostatnich tygodniach szeroko rozpisywały się o powrocie gracza do Santosu. Sytuacji przyjrzał się dobrze zorientowany w sprawach rynku transferowego Gianluca Di Marzio. Włoski dziennikarz nie ma najmniejszych wątpliwości - transfer jest już wyłącznie kwestią dni, a nawet godzin.
Strony osiągnęły już pełne porozumienie i 21-latek jest gotów do przeprowadzki z powrotem do ojczyzny. Wszelkie warunki wypożyczenia zostały uzgodnione, a zdaniem Di Marzio w całej sprawie brakuje już wyłącznie oficjalnych komunikatów klubów. Jeśli informacje się potwierdzą, nie będziemy musieli na niego długo czekać. Transfer ma zostać zatwierdzony w czwartek lub nawet dzisiaj.
Oznacza to koniec europejskiego koszmaru utalentowanego snajpera. Gabriel Barbosa trafił do Mediolanu w 2016 roku po zakończonych zdobyciem złotego medalu Igrzyskach Olimpijskich. Zawodnik miał sporego pecha, ponieważ przyszło mu grać dla „Nerazzurrich” w bardzo trudnym dla nich sezonie. Klub nieustannie zmieniał trenerów, ale żaden z nich nie zdecydował się postawić na młodego napastnika.
Zeszłego lata ekipa z San Siro postanowiła dać Gabigolowi szansę na dojście do formy na wypożyczeniu, po długich negocjacjach trafił on do Portugalii, gdzie sprowadziła go Benfica. Także tak zawodnikowi jednak się nie powiodło, a „Orły” chciały oddać gracza Interowi już w połowie sezonu, uznając, iż nie jest on przydatny. Łącznie Gabigol rozegrał w Europie 15 spotkań, z czego zazwyczaj wchodził na boisko dopiero z ławki rezerwowych.