Hiszpan był o krok od odejścia z zespołu „Partenopeich” już zeszłego lata. Poważnie zabiegało o niego wtedy Paris Saint-Germain, które było gotowe zapłacić za niego spore pieniądze, nawet mimo wygasającego wraz z końcem obecnego sezonu kontraktu. Na transfer naciskał również sam zawodnik, ale ostatecznie zdecydował się jednak zostać w Neapolu na dłużej ze względu na kibiców.
Upływające lata nie przeszkadzają bramkarzowi w utrzymywaniu miejsca w składzie, ale klub zdaje sobie sprawę, że pobyt doświadczonego gracza na Stadio San Paolo zmierza ku końcowi. Dlatego też działacze lidera Serie A rozpoczęli już poszukiwania następców 35-latka. Według Gianluki Di Marzio, wysokie miejsce na liście życzeń znalazł Simon Mignolet.
Belg musi dzielić się minutami z Lorisem Kariusem, ponieważ menedżer Liverpoolu Jürgen Klopp stosuje rotację w bramce. Obaj golkiperzy nie zawsze prezentują najwyższą formę, a „The Reds” są również łączeni z poszukiwaniem bramkarza, który mógłby zapewnić spokój reszcie zespołu swoimi pewnymi interwencjami. Gdyby ktoś taki trafił na Anfield, byłaby to szansa dla Mignoleta na odejście.
Napoli wierzy, że 29-latek mógłby wrócić do wysokiej formy we Włoszech i przede wszystkim utrzymać ją przez dłuższy czas. Mignolet nie jest jednak osamotniony na liście potencjalnych następców Reiny. Innymi kandydatami są choćby Geronimo Rulli oraz Bernd Leno.