- Na podsumowanie i porównywanie różnic przyjdzie czas. Trudno bezpośrednio po meczu o tym mówić, tym bardziej, że zagraliśmy słabo, poniżej swoich możliwości i tego co sobie zakładaliśmy. Myślę, że zagraliśmy dziś najgorsze spotkanie, jednocześnie z najlepszym zespołem w naszej grupie - powiedział selekcjoner.
Anglicy od pierwszego gwizdka sędziego prezentowali się lepiej od naszych reprezentantów i gdyby nie dobra postawa Jakuba Wrąbla, to mogliśmy schodzić na przerwę z trzybramkową stratą do przeciwnika.
- Graliśmy z faworytem, który w przekonywujący sposób wygrał swoją grupę eliminacyjną. Powiedzieliśmy sobie, że podejmujemy wyzwanie, bo taki charakter jest każdego. Różnica była spora, ale trudno jednym zdaniem powiedzieć, gdzie dokładnie znajduje się dysproporcja - dodaje Dorna.
W ostatnim spotkaniu z trudem przychodziło naszej reprezentacji tworzenie sytuacji bramkowych. Dopiero w drugiej połowie golkiper Anglików został kilka razy zatrudniony przez Polaków.
- W poprzednich spotkaniach strzelaliśmy bramki i mieliśmy okazje. W tym meczu wyglądało to słabo, bo przeciwnik nas zdominował - powiedział 37-letni szkoleniowiec.
Wiele osób zarzuca sztabowi szkoleniowemu złe przygotowanie drużyny do turnieju. Dorna uważa, że swoją pracę w tym aspekcie wykonali dobrze.
- Na tyle na ile mogliśmy przygotować ten zespół, to zrobiliśmy to jak najlepiej - stwierdził selekcjoner.
- Stawialiśmy sobie ambitne cele, bo mamy grupę ambitnych sportowców. Spotkało nas wyzwanie zagrania trzech meczów po sezonie. Spodziewaliśmy się, że poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Oczywiście, że jesteśmy rozczarowani. Kibicom można jedynie podziękować za to jak wspierali nas w trudnych momentach - zakończył Dorna.
Reprezentacja Polski U-21 zakończyła swój udział w Mistrzostwach Europy do lat 21 z jednym zdobytym punktem za remis ze Szwecją (2:2) i zajęła ostatnie miejsce w grupie A.