Paweł Olkowski z kolegami chcą w ten
sposób wymusić na władzach klubu otrzymanie zaległych wypłat. O
możliwym bojkocie piłkarzy popularnych „The Trotters”
angielskie media informowały już w środku tygodnia. Gracze Boltonu
zarzekali się, że jeśli nie otrzymają należnych im pieniędzy,
nie stawią się w sobotę na boisku. Niestety wypłat jak nie było,
tak nie ma, dlatego spotkanie „Kłusaków” z Brentfordem musiało
zostać odwołane i przełożone na późniejszy termin.
Co
ciekawe, jeszcze w piątek pojawiła się szansa, by zamiast
pierwszego składu podopiecznych Phila Parkinsona wystawić drużynę
U-18. Ta nie byłaby jednak w stanie rozegrać kolejnego spotkania,
po tym jak zagrała swój ostatni mecz trzy dni wcześniej.
Władze
ligi poinformowały już zarząd Boltonu, że przełożenie pojedynku
to jednorazowa sytuacja, a angielski klub będzie musiał rozegrać
swoje dwa ostatnie starcia w Championship bez względu na
okoliczności. Działacze Wanderers muszą zatem szybko wymyślić,
skąd wziąć pieniądze dla swoich graczy, którym zalegają z
wypłatami od początku marca.
Warto wspomnieć, że zawodnicy
z University of Bolton Stadium nie uciekli się od razu do tak
brutalnego rozwiązania jakim jest niestawienie się na ligowym
meczu, ale próbowali protestować już wcześniej, nie biorąc
między innymi udziału w dwóch sesjach treningowych drużyny.
Przypomnijmy, że bez względu na rezultat dwóch ostatnich
spotkań, drużyna Olkowskiego nie ma już szans na utrzymanie się w
Championship. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Bolton zajmuje
przedostatnie, 23. miejsce w tabeli, tracąc osiem punktów do 22.
Rotterhamu United.
MAREK GARUS
Drużyna Olkowskiego protestuje! Mecz Boltonu odwołany
Sobotni mecz 45. kolejki Championship pomiędzy Boltonem Wanderers a Brentfordem został odwołany ze względu na protest piłkarzy gospodarzy.