Zespół z Londynu zgromadził rekordową w historii klubu ilość punktów zdobytych w lidze, co jednak nie wystarczyło by zająć w tabeli miejsce pozwalające na grę w Lidze Mistrzów. "Koguty" mają jednak poczucie dobrze wykonanej pracy, a szkoleniowiec Andre Villas-Boas zapowiada, że w przyszłym sezonie chce podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej.
Żeby osiągnąć ten cel niezbędne jest zatrzymanie w klubie największej gwiazdy, Garetha Bale'a, o którego szczególnie intensywnie zabiegać będzie Real Madryt. Działacze chcąc kontynuować ambitny projekt zamierzają sprowadzić do klubu duet napastników, Leandro Damião z Internacionalu i Roberto Soldado z Valencii.
Atak to bez wątpienia największa bolączka Tottenhamu w zakończonym sezonie. Najlepszy piłkarz tej formacji, Jermaine Defoe, zdobył zaledwie 11 bramek. Ponadto zarówno jego, jak i rywalizującego z nim o miejsce w składzie, Emmanuela Adebayora, nie omijały kontuzje.
Leandro Damião był przymierzany do drużyny z White Hart Lane już przed rokiem, a ogromnym zwolennikiem tej transakcji był trener Villas-Boas. Temat Brazylijczyka ponownie wraca, a jeśli wierzyć medialnym spekulacjom, doszło już do pierwszych rozmów, w których padła kwota 16 milionów funtów.
Duet miałby utoworzyć z nim Soldado, który obecnie wyceniany jest nawet na 30 milionów funtów. "Koguty" liczą po cichu, że Valencii nie uda się ostatecznie zakwalifikować do Ligi Mistrzów i wtedy cena za wychowanka Realu Madryt, który w tym sezonie zanotował już 25 ligowych trafień, spadnie nawet o dziesięc milionów.
Ci dwaj zawodnicy mają być jednymi z wielu, którzy w najbliższych latach mogą trafić do Londynu, by tworzyć projekt budowany wokół Bale'a. Ten, ma natomiast podpisać nowy kontrakt, w którym wpisana będzie klauzula kwoty odstępnego w wysokości 50 milionów funtów.