Dziesięć klubów obserwowało Teodorczyka. Czas na Premier League?!

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: Derniere Heure | Birmingham Mail

Łukasz Teodorczyk znakomicie radzi sobie w barwach Anderlechtu, dzięki czemu wzbudza coraz większe zainteresowanie. Teraz do grona obserwujących go klubów dołączyły West Bromwich Albion (Premier League) i Aston Villa (Championship).

Reprezentant Polski zdobył wczoraj dwa gole w wygranym 6:1 spotkaniu Ligi Europy przeciwko Mainz. Dla byłego napastnika Lecha Poznań oraz Dynama Kijów były to trafienia numer 14. i 15. we wszystkich bieżących rozgrywkach.

Wysoka forma strzelecka Teodorczyka nie umyka uwadze skautom europejskich klubów. Po wczorajszym występie napastnika do tego grona dołączyli przedstawiciele West Bromwich Albion i Aston Villi. Zdaniem dziennikarzy belgijskiego dziennika „Derniere Heure”, „The Baggies” są gotowi wyłożyć na sprowadzenie Polaka aż 12,5 miliona funtów. Na meczu z Mainz Polaka obserwowali również skauci Atalanty, Bayeru Leverkusen, Borussii Dortmund, Evertonu, Milanu, RB Lipsk, Sunderlandu i West Ham United.

Należy jednak pamiętać o tym, że reprezentant „Biało-Czerwonych” występuje w Anderlechcie na zasadzie wypożyczenia z Dynama Kijów. Ekipa z Brukseli zapewniła sobie jednak prawo do pierwokupu zawodnika za pięć milionów euro, z którego niewątpliwie skorzysta. Całkiem możliwe, że tylko po to, by go zaraz potem odsprzedać do bogatszej ligi z pokaźnym zyskiem.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Girona finalizuje pierwszy letni transfer Nicola Zalewski łączony z transferem! Dwie opcje reprezentanta Polski OFICJALNIE: Raków Częstochowa pożegnał pierwszego piłkarza

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy