Po czwartkowym spotkaniu AZ Alkmaar z Legią Warszawa zatrzymani przez policję zostali zawodnicy wicemistrza Polski - Josué i Radovan Pankov, a agresywnie przez ochronę został potraktowany nawet jego właściciel Dariusz Mioduski. Stanowisko klubu ze stolicy naszego kraju jest takie, że całej sytuacji nie zapoczątkował żaden z jego przedstawicieli, a wina leży po drugiej stronie. Ta uważa inaczej.
Swoje oświadczenie w sprawie wydała Ekstraklasa SA, która sprzeciwiła się zachowaniu wobec ludzi z Legii, a także poinformowała, że jej niedzielny mecz z Rakowem Częstochowa odbędzie się zgodnie z planem.
Oto pełna treść komunikatu:
„Ekstraklasa SA z zaniepokojeniem przyjęła informację o zachowaniu przedstawicieli służb zabezpieczających spotkanie w Alkmaar, które odbyło się w dniu 5 października 2023 roku w ramach rozgrywek UEFA ECL pomiędzy AZ a Legią Warszawa. Jednocześnie Ekstraklasa SA zdecydowanie protestuje przeciwko działaniom wymierzonym w przedstawicieli Klubu, w szczególności właściciela i członków zarządu Legii Warszawa.
Podkreślamy, iż pomimo zaistniałej i bezprecedensowej sytuacji, nie zwrócono się do Ekstraklasy z wnioskiem o przełożenie zawodów w ramach 11. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa, przez co mecz ten zostanie rozegrany w pierwotnie planowanym terminie, tj. w niedzielę 8 października o godz. 17:30. Od momentu powzięcia wiadomości o ataku na przedstawicieli polskiego Klubu po meczu z AZ Alkmaar byliśmy w kontakcie z Legią, Rakowem Częstochowa oraz Canal+.
Ekstraklasa SA wspiera polskie kluby i będzie wspierać dalsze działania w sprawie w koordynacji z Klubem Legia Warszawa.
Jednocześnie informujemy, iż o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do władz Ligi Piłkarskiej Niderlandów (Eredivisie) oraz poinformowaliśmy Europejskie Stowarzyszenie Lig Piłkarskich (European Leagues) o zdarzeniach, w trakcie których m.in. została naruszona nietykalność przedstawiciela Zarządu European Club Association (ECA)” - czytamy.