Spotkanie nie odbyło się w pierwotnym terminie, bo włodarze ligi przystali na prośbę Rakowa o jego przełożenie ze względu na swój udział w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Częstochowianie ostatecznie nie dostali się do fazy grupowej tych rozgrywek, ale po drodze potrafili pokonać na przykład Rubina Kazań.
Wiele wskazuje na to, że do walki o puchary przystąpię też w następnym sezonie, bo choć aktualnie zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli, to po pierwsze wygrywając z Górnikiem przesuną się na lokatę trzecią, a po drugie sami wydają się być jednymi z faworytów do wygrania Pucharu Polski. Może się też oczywiście zdarzyć tak, że czwarta lokata da awans do eliminacji.
Na razie jednak łączonego z Legią Warszawa Marka Papszuna czeka taktyczny pojedynek z byłym trenerem tego klubu Janem Urbanem. Szkoleniowcy jeszcze nigdy nie mieli okazji ze sobą rywalizować. Ostatnio większe powody do radości ma opiekun Górnika. Zabrzanie wreszcie zaczęli grać na miarę oczekiwań, co zbiegło się też z dojściem do odpowiedniej formy nieobecnego dzisiaj Lukasa Podolskiego. 14-krotni mistrzowie Polski nie przegrali od czterech spotkań, wygrywając trzy z nich. Raków w analogicznym okresie przeplatał zwycięstwa i porażki, a trzy punkty z Piastem dopisał sobie po golu w ostatniej akcji meczu.
Zaległe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.
SKŁADY NA RAKÓW CZĘSTOCHOWA - GÓRNIK ZABRZE:
Raków Częstochowa:
Kovačević, Arsenić, Rundić, Petrášek, Tudor, Lederman, Papanikolau, Wdowiak, Kun, Szelągowski, Arak
Ławka:
Trelowski, Długosz, Poletanović, Courtney-Perkins, Ivi, Sturgeon, Musiolik, Gwilia
Górnik Zabrze:
Bielica, Szymański, Pawłowski, Wiśniewski, Janża, Mvondo, Kubica, Dadok, Krawczyk, Nowak, Jimenez
Ławka:
Sandomierski, Cholewiak, Winglarek, Stalmach, Dziedzic, Bainović