Gwiazdor Realu w wygranym przez "Królewskich" 8:0 meczu z Malmö w Lidze Mistrzów strzelił swojego pierwszego gola z rzutu wolnego od siedmiu miesięcy. Mimo to szkoleniowiec wicemistrza Hiszpanii po meczu zdecydował się poradzić Portugalczykowi, by ten spróbował wziąć udział w specjalnych badaniach biometrycznych. Te miałby mu pomóc rozwinąć się w tym aspekcie gry.
Jak donosi "El Economista", napastnik Realu miał na to zareagować bardzo nerwowo i natychmiast opuścił biuro trenera. Jego relacja z Benítezem, która od początku nie była najlepsza, uległa jeszcze bardziej pogorszeniu.
Sam Ronaldo mocno tęskni za Carlo Ancelottim, którego w ostatnim wywiadzie nazwał "wielkim cudownym misiem".
Wiele wskazuje na to, że dni aktualnego szkoleniowca Realu mogą niedługo dobiec końca. Real w tym momencie traci do prowadzących Barcelony i Atlético już pięć punktów, dodatkowo odpadł przez grę nieuprawnionego zawodnika z Pucharu Króla.