EURO 2020: Włosi nie pozostawili Turcji złudzeń

fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Piotr Zelek
Źródło: Transfery.info

Za nami ostatni gwizdek w meczu otwierającym EURO 2020. Starcie rozegrane w Rzymie zakończyło się pewnym zwycięstwem Włochów 3:0 nad Turkami.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania doszło do ciekawej sytuacji: oficjalna piłka meczowa EURO 2020 została dostarczona na środek placu gry na... zdalnie sterowanym zabawkowym samochodzie. Po chwili arbiter główny Danny Makkelie dał sygnał zawodnikom i mecz w końcu się rozpoczął.

Pierwsza połowa minęła pod dyktando Włochów, którzy jednak nie byli w stanie potwierdzić swojej przewagi zdobyciem bramki. W 23. minucie gry groźny strzał głową oddał kapitan „Azzurrich“ Giorgio Chiellini, ale przytomną interwencją wykazał się golkiper Turcji, Uğurcan Çakır. Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony meczu konieczna była interwencja systemu VAR - zdecydowano jednak, że w kontrowersyjnej sytuacji Zeki Çelik nie zasłużył na odgwizdanie zagrania ręką w polu karnym. Po chwili rozległ się odgłos gwizdka sygnalizującego zakończenie pierwszej połowy meczu.

Osiem minut po wznowieniu gry Włosi cieszyli się wreszcie ze zdobycia pierwszej bramki na turnieju. Pechowcem w tej sytuacji był stoper drużyny tureckiej - Merih Demiral. Piłkarz z numerem 3 na plecach starał się zablokować dogranie Berardiego z prawej strony boiska, piłka jednak trafiła do siatki po odbiciu od jego ciała.

Podopieczni Roberto Manciniego nie ustawali w kolejnych próbach ofensywnych. Przyniosło to pożądany skutek w 66. minucie meczu, kiedy to po uderzeniu Leonardo Spinazzoli i interwencji bramkarza szybką reakcją popisał się Ciro Immobile, który skuteczną dobitką zdobył swojego 14 gola w barwach reprezentacji narodowej.

Wraz z upływem kolejnych minut Turcy coraz bardziej wątpili w osiągnięcie korzystnego rezultatu, nie będąc w stanie rozegrać ani jednej groźnej akcji. Brak koncentracji i wiary we własne możliwości u rywali poskutkował dla Włochów w 79. minucie gry, kiedy po błędzie bramkarza piłkę do siatki wpakował Lorenzo Insigne.

Końcowe minuty meczu nie przyniosły zmiany wyniku ani też samej gry, a dodatkowo coraz bardziej sfrustrowani piłkarze z Turcji obejrzeli dwa żółte kartoniki. W doliczonym czasie gry Donnarumma został postraszony przez Buraka Yilmaza, ale skończyło się na wybiciu piłki poza plac gry.

Włoscy komentatorzy, jeszcze w czasie trwania meczu, przytoczyli niezwykle intrygującą ciekawostkę. Było to bowiem PIERWSZE starcie w historii tej reprezentacji na Mistrzostwach Europy, w którym zdobyła ona trzy gole. „Squadra Azzurra“ potrzebowała do tego 39 meczów na tego rodzaju turniejach.

Mało tego - to DZIEWIĄTY z kolei mecz Włochów bez straty gola. Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego kontynuują zatem swoją niesamowitą passę.

Tym samym Włosi odnotowali cenne zwycięstwo na swojej ziemi. Mecz inauguracyjny za nami - EURO 2020 zostało oficjalnie otwarte!

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy