Jeszcze w styczniu 51-latek przedłużył umowę z Cagliari Calcio do połowy 2023 roku. Miała to być recepta na wyjście z kryzysu, jednak już miesiąc później został zwolniony. Pod jego wodzą ekipa z Sardynii wygrała zaledwie pięć z 26 spotkań.
Następca Włocha, Leonardo Semplici zdecydowanie poprawił wyniki drużyny i zapewnił jej utrzymanie. A teraz ma być ona bliska zakończenia konieczności opłacania pensji Di Francesco, ponieważ ten ma wkrótce związać się dwuletnią umową z Hellasem Verona i na jej mocy inkasować półtora miliona euro netto za sezon plus bonusy.
Szkoleniowiec spróbuje odbudować swoją karierę trenerską w „Żółto-Niebieskich”, którzy w minionej kampanii zajęli dziesiąte miejsce w tabeli.
51-latek jeszcze w sezonie 2017/2018 doprowadził Romę do półfinału Ligi Mistrzów. Wówczas ekipa za stolicy ekipy z Półwyspu Apenińskiego wyeliminowała Barcelonę, a później uległa Liverpoolowi w dwumeczu, przegrywając 6:7.
Wcześniej Di Francesco przez pięć lat wyraźnie poprawił grę Sassuolo, z którym awansował do Ligi Europy. Włoch trenował jeszcze Pescarę, Samdorię, Lecce oraz Virtus Lanciano.
KACPER SASIAK