Everton wydał oświadczenie w sprawie André Gomesa

Rafał Bajer
Źródło: Everton | Daily Mail | Instagram

Everton potwierdził, że André Gomes wymaga operacji. O kontuzji kolegi z drużyny w emocjonalnych słowach wypowiedział się również Cenk Tosun.

W 78. minucie starcia Evertonu z Tottenhamem piłkarze „The Toffees” wychodzili z kontrą. Heung-min Son starał się ją zatrzymać faulując od tyłu André Gomesa, lecz uczynił to dość niefortunnie. Noga Portugalczyka została złamana w kostce i choć Koreańczyk nie zrobił tego umyślnie, został ukarany czerwoną kartką, choć sędzia początkowo szykował dla niego żółty kartonik. Sama decyzja o wyrzuceniu zawodnika z boiska wywołała sporo kontrowersji, ale zajście kosztowało zawodników oraz kibiców wiele emocji.

Son zalał się łzami i wpadł w wyraźny szok, a reszta piłkarzy starała się to uspokoić jego, to zmagającego się z wielkim bólem Gomesa. Everton potwierdził w oficjalnym oświadczeniu, iż konieczna będzie operacja.

„Everton może potwierdzić, że André Gomes przejdzie w poniedziałek operację w związku z kontuzją kostki, której doznał w meczu z Tottenhamem Hotspur” - napisano w komunikacie.

„André został zabrany z boiska na noszach i następnie pojechał karetką wprost do szpitala wraz z członkami klubowego sztabu medycznego. Po szczegółowych badaniach potwierdziło się, że doszło do złamania prawej kostki z przemieszczeniem. Klub będzie informował o sprawie na bieżąco”.

Abstrahując od dyskusji na temat słuszności czerwonego kartki dla Sona, o sprawie bardzo emocjonalnie wypowiedział się Cenk Tosun. To właśnie Turek jako jeden z pierwszych podbiegł do Gomesa i starał się go uspokoić, później podszedł również do załamanego Sona.

- Wszyscy jesteśmy bardzo smutni - stwierdził.

- Niektórzy zawodnicy płakali. André był w szoku, jego oczy był tak szeroko otwarte... Płakał, wydzierał się, krzyczał. Starałem się go przytrzymać, mówić do niego. Starałem się go uspokoić. Nie mogliśmy go jednak zrozumieć. To on doznał tej kontuzji.

W doliczonym czasie gry Tosun zdobył wyrównującą bramkę, ale już na Instagramie przyznał, że wolałby nie strzelić tego gola, jeśli w ten sposób przywróciłby Gomesa do zdrowia.

„Wygrywasz, remisujesz, przegrywasz, ale to wszystko traci znaczenie, kiedy dzieje się coś takiego. Wolałbym nie strzelić tego gola, wolałbym przegrać 0:5, niż żeby doszło do tej sytuacji. Bracie, wiem, że wrócisz silniejszy, będziemy cały czas z tobą” - napisał.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy