W ostatnich dniach rozgrywany był mecz Pucharu Króla, w którym to Athletic Club mierzył się z FC Barceloną. Lepsi okazali się tego dni ci pierwsi, którzy pokonali rywala w stosunku 3-2. Porażka nie była jednak jedynym problemem gości.
Kontuzji doznał bowiem Ansu Fati, który musiał opuścić plac gry raptem po pół godziny pobytu na boisku ze względu na kontuzję.
Pierwsze doniesienia sugerowały, że doszło do uszkodzenia mięśnia dwugłowego uda. Szczegółowy wywiad lekarski potwierdził tę diagnozę i zalecona została operacja.
Sceptycznie do tego pomysłu nastawione było jednak otoczenie zawodnika i on sam. Mieli oni złe wspomnienia związane z zabiegiem artroskopii łąkotki. Popełniono wówczas wiele błędów, co uniemożliwiło skrzydłowemu szybki powrót na murawę.
Choć zapewniano go, że trafi teraz pod opiekę najlepszych specjalistów, Fati i tak postanowił poprosić o leczenie zachowawcze. To spotkało się ostatecznie z aprobatą klubowych władz, o czym poinformowano za pośrednictwem oficjalnych mediów.
Istnieje szansa, że czterokrotny reprezentant Hiszpanii wróci do treningów jeszcze w tym sezonie. Obecnie mówi się o przerwie od siedmiu do dziesięciu tygodni.
Ansu Fati rozegrał w tym sezonie dziesięć meczów. W tym czasie strzelił pięć bramek i zanotował jedną asystę.