FC Barcelona bez Koemana w kluczowych meczach sezonu? „Będę musiał interweniować”

fot. Piotr Piatrouski / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: FC Barcelona | Sport | Mundo Deportivo

Ronald Koeman zakończył przedwcześnie swój udział w meczu Barcelony z Granadą (1:2) z uwagi na czerwoną kartkę otrzymaną niedługo po zdobyciu wyrównującej bramki przez rywala.

Holender jest praktycznie od początku swojej przygody z „Dumą Katalonii” sceptycznie nastawiony do pracy sędziów na poziomie LaLigi.

58-latek dawał temu już wielokrotnie wyraz na konferencjach prasowych po zremisowanych lub przegranych meczach przez ekipę z Camp Nou.

Tym razem Ronald Koeman nie utrzymał jednak nerwów na wodzy w trakcie pojedynku z Granadą i tuż po stracie pierwszej bramki został ukarany czerwoną kartką przez Carlesa Navala w 66. minucie spotkania za rzekome okazanie braku szacunku arbitrowi technicznemu.

Szkoleniowiec Barcelony wyraził olbrzymie zdziwienie otrzymanym napomnieniem, ponieważ nie uważał, aby w jakikolwiek sposób obraził sędziego. Z kolei same kamery uchwycił pewne słowa wypowiadane przez Holendra w kierunku głównego rozjemcy meczu.

- Według Carlesa Navala, okazałem brak szacunku czwartemu arbitrowi. Nie powiedziałem mu niczego złego o sędziowaniu. Komentowałem różne sytuacje boiskowe, ale z szacunkiem. To on zawsze odpowiadał mi w sposób, który moim zdaniem był nie na miejscu. To niesamowite, że dostałem czerwoną kartkę, ale jeśli chciał zostać bohaterem wieczoru, to mu gratuluję. Nie wiem, co zamieszczą w protokole, ale jeśli będą tam rzeczy, których nie powiedziałem, będę musiał interweniować - powiedział 58-latek.

Klub wraz z Koemanem i tak zapewne podejmą stosowne działania mające na celu anulowanie ujrzanego napomnienia, gdyż pozostawienie całej sprawy bez reakcji będzie oznaczało, że Holendra zabraknie na ławce trenerskiej „Dumy Katalonii” w starciach przeciwko Valencii i Atlético Madryt.

Szczególnie ten drugi pojedynek jest niezwykle ważny dla ekipy z Camp Nou, ponieważ może zadecydować o losach mistrzostwa kraju z odbywającym się kolejnego dnia meczem Realu Madryt z Sevillą.

Obecnie na pierwszej pozycji w LaLidze plasuje się Atlético Madryt z dwoma punktami przewagi nad „Królewskimi” i „Dumą Katalonii” oraz trzema nad drużyną z Andaluzji.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy