Pjanić jest jednym z zawodników, których działacze „Blaugrany“ chcą się pozbyć tego lata. Pomocnik nie liczy się dla Ronalda Koemana, w drugiej połowie ubiegłego sezonu nie zagrał praktycznie nic, a teraz klub szuka dla niego nowego pracodawcy.
Jednym z miejsc, gdzie mógłby trafić, jest Serie A. Bośniak wyrobił tam sobie dobrą renomę po udanych sezonach, które rozegrał w Juventusie przed przylotem do Hiszpanii. Turyńczycy rzekomo również rozważają jego powrót.
Kolejnym zespołem, który bacznie obserwował sytuację Pjanicia był rzekomo AS Roma, który chce wzmocnić swój środek pola. Trener José Mourinho wykluczył jednak taką opcję ze względu na wysokie koszty operacji. To problem, z którym Barcelona często musi się mierzyć, kiedy chce sprzedać jakiegoś piłkarza. Dlatego klub zasugerował mu kilka dni temu rozpoczęcie poszukiwań nowego zespołu.
Pjanić zarabia obecnie ponad 15 milionów euro za sezon. Stanowi to sumę, której inne kluby nie są skłonne zapłacić zawodnikowi, który w poprzednim sezonie prawie w ogóle nie pojawiał się na murawie. Prawdą jest, że podatki we Włoszech są niższe niż w Hiszpanii, co sprzyja przeprowadzce do tego kraju, ale i tak Rzymianie nie są skłonni do ponoszenia takich wydatków.
Barcelona praktycznie wykluczyła opcję sprzedaży - aby nie narazić się na straty, klub docelowy musiałby zapłacić za ewentualny transfer około 45 milionów euro. Jest to więc kwota zaporowa, a klub z Katalonii będzie w takim wypadku szukał możliwości rocznego wypożyczenia Bośniaka (komuś, kto będzie w stanie wypłacać jego pokaźną pensję) z możliwością późniejszego wykupu.