Zimą przy okazji sprzedaży Memphisa Depaya „Blaugrana” zapewniła sobie opcję kupna nominalnego lewoskrzydłowego. Dziś klub nie zamierza płacić uzgodnionych z Atlético Madryt około 18 milionów euro, ale to nie oznacza, że nie chce już tego piłkarza u siebie.
Katalończycy przeprowadzili pierwsze rozmowy z madrytczykami i mistrz Hiszpanii wie, czego może się spodziewać.
Na moment temat ten jednak został porzucony, co ma związek ze staraniami o podpis Lionela Messiego. Swoje zrobiła też decyzja Mateu Alemany’ego o opuszczeniu Camp Nou.
Dyrektor sportowy ostatecznie zmienił zdanie i jak informuje „Sport”, teraz przyśpieszył on w kwestii angażu Yannicka Ferreiry Carrasco.
FC Barcelona widzi determinację samego zawodnika, który odrzuca wszystkie oferty, czekając na wymarzoną propozycję. W ekipie planuje przekonanie, że „Los Rojiblancos” będą w końcu musieli otworzyć się na konwersacje transferowe.
Rozwiązania są dwa: albo operacja zostanie przeprowadzona za mniej niż 10 milionów euro, albo konieczna będzie wymiana.
Jak dotąd zaproponowano Ferrana Torresa oraz Sergiño Desta. Diego Simeone jest zainteresowany oboma graczami, ale jego pracodawca chciałby ich pozyskać w ramach dwóch niezależnych transakcji. To nieco komplikuje sprawę.
Xavi optuje za przybyciem 64-krotnego reprezentanta Belgii, a wśród władz panuje duży optymizm.
Według Gerarda Romero obecnie są duże szanse na to, że Carrasco latem dołączy do FCB.
29-latek podczas bieżącej kampanii rozegrał 42 mecze, zdobył dziewięć bramek i zanotował pięć asyst.