Utalentowany ofensywny zawodnik został sprowadzony do Barcelony na zasadzie rocznego wypożyczenia z Rapidu Wiedeń z zawartą opcją definitywnego wykupu za 10 milionów euro, która stałaby się przymusowa w przypadku zaliczenia dwudziestu przynajmniej 45-minutowych występów przez 18-latka w pierwszym zespole.
Co prawda Yusuf Demir wydawał się od początku skazany na niepowodzenie tej misji, ponieważ był przewidziany w dużej mierze do gry w rezerwach, ale mimo to holenderski szkoleniowiec postanowił dać szansę Austriakowi w związku z problemami zdrowotnymi innych zawodników, co umożliwiło mu zanotowanie pięciu gier w „Dumie Katalonii”.
Dziennikarze „Sportu” przekonują, że więcej ich w najbliższym czasie nie będzie, ponieważ Ronald Koeman postanowił przestać korzystać z usług nominalnego prawoskrzydłowego, bo ten nie radzi sobie z presją rywalizacji na najwyższym poziomie. Dlatego też przestał prezentować walory, którymi zaimponował w okresie przygotowawczym.
Na chwilę obecną trudno wywnioskować, jak na taki stan rzeczy zareagują przedstawiciele zespołu, którzy byli nie tak dawno nastawieni na nawiązanie dłuższej współpracy z 18-latkiem.