Z doniesień hiszpańskiego źródła wynika, że sprawa jest w zasadzie przesądzona. Griezmann wróci do Madrytu, a Saúl dołączy do Barcelony. Tylko nagła zmiana zdania przez Joana Laportę może przeszkodzić w przeprowadzeniu hitowej operacji. Obaj piłkarze wyrazili zgodę na zmianę klubowych barw.
Wypoczywający na Ibizie Griezmann podobno tylko czeka na wezwanie do złożenia podpisu. Atakujący przebywa tam zresztą z Koke i szatnia „Rojiblancos” doskonale wie, co może się zaraz wydarzyć.
Tak jak już wcześniej pisał między innymi „AS”, prowadzący Atlético Diego Simeone jest bardzo zadowolony z możliwości ponownego włączenia Griezmanna do zespołu. Wbrew wcześniejszym doniesieniom transakcja nie będzie aż taka trudna do realizacji pod względem finansowym.
Griezmann ma otrzymać wynagrodzenie na poziomie 13 milionów euro netto rocznie.
Barcelona zaoszczędzi na wymianie różnicę między pensją Francuza a przyszłym wynagrodzeniem Saúla, co wyniesie około 12 milionów euro brutto za sezon.