Tym samym 21-letni prawy obrońca wraca do stolicy Katalonii i czeka na następne ruchy ze strony pracodawcy.
Tuż przed przerwaniem rozgrywek wydawało się, że Wagué powoli przebija się do pierwszego składu Nicei. Występując na prawej pomocy, zanotował nawet po asyście w spotkaniach z Girondins de Bordeaux i AS Monaco, prezentując się z dobrej strony. Kwota wykupu za 10 milionów euro okazała się jednak poza sferą zainteresowań Francuzów przy obecnej kryzysowej sytuacji na rynku.
Senegalczyk do Barcelony trafił z KAS Eupen w sierpniu 2018 roku za pięć milionów euro. W Katalonii grał jednak głównie w rezerwach, a w pierwszym zespole zdążył zaliczyć zaledwie sześć spotkań. W związku z tym w zimowym oknie został wypożyczony do Ligue 1, gdzie pojawił się na boiskach łącznie sześć razy. W międzyczasie francuski klub wziął na siebie opłacanie jego pensji.
Nie wiadomo jeszcze, jaka przyszłość czeka Wagué. Na razie jednak szykuje się do treningów z drużyną Barcelony prowadzoną przez Quique Setiéna. Oczywiście przygotowania rozpocznie, podobnie jak i cały zespół, kiedy to tylko okaże się możliwe - Hiszpanie realizują plan, którego pierwszym etapem są oczywiście badania na obecność koronawirusie w organizmach zawodników.
Wznowienia LaLigi można spodziewać się w czerwcu (aktualnosci/laliga-szykuje-sie-do-gry-powrot-to-zwyciestwo/135650).