Piłkarz, wywodzący się z popularnej akademii „La Masii”, chciał szybko dojrzeć w dorosłej piłce. W wieku 16 lat przeniósł się do szkółki Manchesteru City i właśnie tam, pod wodzą Pepa Guardioli, zaczął zbierać pierwsze szlify w europejskiej piłce.
Reprezentant Hiszpanii przyczynił się do ciągu sukcesów na Etihad. Sam zaangażował się w zdobycie mistrzostwa Anglii i trzech Pucharów Ligi Angielskiej.
Po dwóch przepracowanych kampaniach w pierwszej drużynie powiedział jednak „dość”. García nie chciał przedłużyć kontraktu, gdyż oczekiwał częstszej gry w wyjściowej jedenastce. Ostatecznie dwa lata temu zdecydował się na powrót do Barcelony.
W macierzystym klubie zawodnik też nie ma takiego komfortu. W bieżących zmaganiach 30 występów we wszystkich rozgrywkach tylko w 17 przypadkach kończyły się podstawowym składem.
Niezależnie od tego, jak w takiej roli czuje się García, Xavi ponoć poprosił władze „Blaugrany” o ignorowanie ofert transferowych.
Szkoleniowiec zapewnił, że 22-latek z Martorell nadal będzie miał sporo okazji na udowodnienie swojej wartości.
Choć prawonożny stoper nie może mówić o swoim najlepszym sezonie, to do swojego CV dopisał mistrzostwo Hiszpanii. W LaLidze dodał od siebie jedno trafienie.
Plany kadrowe na kolejne zmagania zmieniają się na Camp Nou jak w kalejdoskopie. Otwarty na opuszczenie drużyny jest Jules Koundé, a na jego miejscu widzi się Juana Foytha z Villarrealu.