„Duma Katalonii” boryka się z olbrzymimi kłopotami finansowymi, które teraz jeszcze bardziej się nawarstwią z powodu przedwczesnego zakończenia udziału w trwającej edycji Ligi Mistrzów.
W związku z tym przedstawiciele ekipy z Camp Nou muszą ponownie przyjrzeć się posiadanym funduszom przed dokonaniem ewentualnych wzmocnień w trakcie zimowego okna transferowego.
Dziennikarze Sky przekonują, że FC Barcelona zamierza zwiększyć swoje szanse na ich realizację poprzez opóźnienie wejścia w życie wymogu definitywnego wykupu Yusufa Demira z Rapidu Wiedeń.
18-letni skrzydłowy trafił do zespołu z Półwyspu Iberyjskiego przed startem obecnego sezonu w ramach wypożyczenia za 0,5 miliona euro z zawartą opcją obligującą „Dumę Katalonii” do jego pozyskania na stałe za 10 milionów euro w przypadku rozegrania przez niego 10 spotkań w pierwszym zespole.
Początkowo nikt nie przypuszczał, że Austriak przewidziany do gry w rezerwach stosunkowo szybko zanotuje dziewięć występów w seniorskiej drużynie, dlatego teraz może zostać przymusowo odsunięty od rywalizacji, aby ekipa z Camp Nou nie została zobligowania już zimą do wykupu ofensywnego zawodnika.
Ewentualne wdrożenie takiego planu w życie pozwoliłoby Barcelonie odłożyć formalną realizację tej operacji na lato 2022 roku oraz przeznaczyć pewną część wspomnianej sumy na przykład na transfer Ferrana Torresa z Manchesteru City.
Demir musi uzbroić się w cierpliwość, ponieważ dopiero na początku lutego będzie stanowił opcję dla Xaviego. A to oznaczałoby opuszczenie przez niego siedmiu spotkań rozgrywanych od teraz do końca stycznia przez „Dumę Katalonii”.