Wychowanek Villarrealu za sprawą regularnych występów w Máladze na zapleczu LaLigi w minionym sezonie wykonał znaczący krok w rozwoju i w trwających rozgrywkach stał się pewnym punktem defensywny „Żółtej łodzi podwodnej”.
Wykonane przez niego postępy zostało dostrzeżone między innymi przez Roberta Moreno, który pełniąc jeszcze funkcję selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, powołał obrońcę na dwa zgrupowania kadry narodowej kończącej eliminacje Mistrzostw Europy i umożliwił mu zaliczenie debiutu w starciu z Maltą (7:0). Pau Torres z całą pewnością zapięta go na długo, ponieważ tuż po wejściu na boisko za Sergio Ramosa wpisał się na listę strzelców.
23-letni zawodnik jest także naturalnie obserwowany przez wysłanników bogatszych i mocniejszych europejskich zespołów. Wśród nich mają znajdować się Arsenal czy Manchester City.
Kataloński „Sport” przekonuje, że w tym gronie znajduje się także FC Barcelona, która miała już odbyć wstępne rozmowy z dotychczasowym pracodawcą piłkarza oraz jego przedstawicielami w kontekście ewentualnego letniego transferu z udziałem wychowanka Villarrealu.
Wspomniane źródło dodaje, że Pau Torres ma w kontrakcie zawartą klauzulę wykupu opiewającą na 50 milionów euro. Dotychczasowy pracodawca obrońcy ma jednak wykazywać gotowość do podjęcia negocjacji w sprawie sprzedaży 23-latka za niższą sumę.
Jednokrotny reprezentant Hiszpanii wystąpił w 26 meczach w tym sezonie i zdobył w nich jednego gola oraz zanotował dwie asysty.