Umowa 26-latka wraz z końcem sezonu wygasa, a to przyprawia nerwów działaczom Bayernu Monachium. Dyrekcja klubu zaczyna domagać się od zawodnika konkretów, chcąc wiedzieć, czy nie nadszedł czas na poszukiwanie następcy. Defensor nie skłania się jednak ku rychłemu rozwiązaniu sprawy, ponieważ nadal jest kuszony grą zagranicą.
„Bild” informuje, że do tej pory reprezentant Niemiec za priorytet uważał oferty z angielskiej Premier League, jak na razie w tym temacie jest jednak dość spokojnie. Tamtejsze kluby liczą na to, że mają czas, dlatego nie spieszą się z informowaniem o swoim zainteresowaniu. Zagrożenie dla Bawarczyków nadeszło jednak z Hiszpanii.
Sytuacja kontraktowa zawodnika zwróciła uwagę FC Barcelony. „Blaugrana” widzi w tej transakcji szansę an wzmocnienie swojej defensywy na lata. Klub zgłosił się już do przedstawicieli piłkarza, a sam stoper zaczął poważnie zastanawiać się nad zmianą otoczenia.
Niklas Süle będzie musiał wkrótce przejrzeć dostępne możliwości. Bayernowi Monachium bardzo zależy na jego zatrzymaniu, ale oferta mistrzów Niemiec nie będzie leżała na stole wiecznie.
„Die Roten” są przygotowani na każdy scenariusz i kiedy uznają, że gracz zwleka zbyt długo, odezwą się do swoich opcji rezerwowych. W miejsce Niemca mógłby przyjść choćby Nico Schlotterbeck z Freiburga.