Skrzydłowy cieszy się uznaniem kibiców, sztabu szkoleniowego czy klubowych władz. Mając to na uwadze, „Stara Dama” wyszła z inicjatywą przedłużenia wygasającego kontraktu.
Agent piłkarza rozmawiał z przedstawicielami ekipy i choć pierwsza oferta go nie przekonała, trwało wyczekiwanie na drugą turę rozmów.
– Jestem otwarty na rozpoczęcie dialogu. Mój agent na pewno spotka się z władzami Juventusu. Ja sam chcę zostać w zespole, ale oczywiście potrzeba dwóch stron do osiągnięcia porozumienia. Tak samo jak w małżeństwie – mówił Włoch jeszcze miesiąc temu.
Doszło do długo wyczekiwanego spotkania obu stron, ale ostatecznie zapadła wspólna decyzja o pójściu własnymi ścieżkami.
Jak informuje Gianluca Di Marzio, nic w tej kwestii nie da się już zrobić i w najbliższy weekend Federico Bernardeschi rozegra swój ostatni mecz w koszulce Juventusu.
Mistrz Europy z poprzedniego lata na Allianz Stadium występował od połowy 2017 roku, kiedy to zapłacono za niego 40 milionów euro. Od tego czasu 28-letni dziś zawodnik zgromadził 182 spotkania, zdobył 12 bramek i zanotował 24 asysty.
Na razie nie wiadomo dokąd trafi Bernardeschi. Zainteresowanie nim wykazuje Lazio, ale chętnych z pewnością będzie znacznie więcej, tak w Serie A, jak i w innych ligach europejskich.