Kilka dni temu legendarny Szkot wypowiedział się na temat swojego rodaka w brytyjskiej prasie, nazywając go fantastycznym zawodnikiem. Emerytowany menadżer powiedział wówczas, że uwielbiał wystawiać pomocnika w najważniejszych meczach, bo wiedział, że ten nigdy go nie zawiedzie.
Ferguson wyjawił także, że Fletcher podjął bardzo dobrą decyzję dla swej kariery, odchodząc z Manchesteru United w 2015 roku. Wówczas przeprowadził się do West Bromwich Albion, którego obecnie jest kapitanem. Okazuje się, że 75-latek od zawsze miał słabość do swego byłego podopiecznego.
Jak wyjawił Rio Ferdinand, 33-latek był jednym z zawodników, który w trakcie kariery na Old Trafford nie doświadczył słynnej „suszarki” Fergusona.
- Darren to szczęściarz. Boss go uwielbiał i jemu jedynemu nigdy nie oberwało się po słabszym występie. Nie przeżył na własnej skórze „suszarki” Fergusona.
Co ciekawe, niedawno Patrice Evra stwierdził, że jedynym uprzywilejowanym był nie Fletcher, ale Paul Scholes (WIĘCEJ).