Mistrz Węgier nie żałuje pieniędzy wydawanych na wzmocnienia w obliczu walki o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, co pokazuje przeznaczenie przeszło dwóch milionów euro na sprowadzenie Kristoffera Zachariassena z Rosenborga i Ryana Mmaee z AEL-u Limassol.
„Zielone Orły” nie zamierzały naturalnie poprzestać na zrealizowaniu tylko dwóch operacji, o czym świadczyły informacje pojawiające się w lokalnych mediach o finalizowaniu rekordowego transferu z udziałem Stjepana Lončara, który miał trafić do Ferencvárosu z HNK Rijeka za przynajmniej 4 miliony euro (niektórzy pisali nawet o 5 miliona euro).
Z komunikatu opublikowanego przez klub wynika jednak, że przynajmniej na razie nie jesteśmy świadkami takiej transakcji, ponieważ bośniacki pomocnik stał się trzecim najdroższym graczem sprowadzonym do Nemzeti Bajnokság.
Tym samym liderem tej klasyfikacji pozostaje w dalszym ciągu Myrto Uzuni, za którego rok temu obecny mistrz kraju zapłacił 1,8 miliona euro NK Lokomotiva.
Media na Węgrzech nie ukrywają zdziwienia takim obrotem spraw i uważają, że klub celowo wprowadził ich w błąd lub zawarł z HNK Rijeka porozumienie z szeregiem bonusów, które w niedalekiej przyszłości pozwoli im rzeczywiście zarobić łącznie 4-5 milionów euro na Lončarze.
24-latek trafił do chorwackiego zespołu w lipcu 2018 roku. Od tego czasu udało mu się rozegrać w jego barwach 113 spotkań, w których zdobył 12 bramek oraz zanotował 14 asyst, co przełożyło się między innymi na wywalczenie dwukrotnie Pucharu Chorwacji (2018/2019, 2019/2020)
Reprezentant Bośni i Hercegowiny związał się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2024 roku.