Widzew Łódź rozpoczął ten sezon od falstartu, bo podopieczni Janusza Niedźwiedzia przegrali na wstępie z zespołem Pogoni Szczecin w stosunku 1-2.
Nie można jednak zapominać, że celem beniaminka na ten sezon jest przede wszystkim utrzymanie. Klubowe władze nie są jednak do końca przekonane, czy osiągnięcie tego rezultatu jest możliwe przy obecnym stanie osobowym.
Z tego powodu poszukiwane są jeszcze wzmocnienia w celu wsparcia sztabu szkoleniowego. Z tego powodu na radarach znalazł się Filip Starzyński, występujący na co dzień w Zagłębiu Lubin.
31-latek ma wprawdzie ważny kontrakt z obecnym zespołem do 30 czerwca 2023 roku, ale nie jest tajemnicą, że „Miedziowi” rozglądają się za innymi opcjami, jak na przykład Dani Ramírez i jeśli tylko pojawi się sposobność, chętnie sprzedadzą czterokrotnego reprezentanta Polski.
Obecnie Zagłębie oczekuje za swojego zawodnika milion złotych, co stanowi raczej dla Widzewa kwotę zaporową. Jeśli jednak udałoby się pozyskać Hiszpana z Lecha Poznań, to i w Lubinie prawdopodobnie zeszliby z wymagań. Nie jest przecież tajemnicą, że Starzyński należy do najlepiej zarabiających piłkarzy w klubie, a jego odejście to potrzebny oddech dla księgowych „Miedziowych”.
31-latek trafił do zespołu prowadzonego przez Piotra Stokowca w styczniu 2016 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 200 meczów, a jego dorobek to 53 gole oraz 50 asyst.