Anglik jeszcze tydzień temu był bez pracy, a dziś przychodzi mu się mierzyć z obrońcą trofeum dla najlepszego klubu w Europie. Jak sam mówi, już sam udział w tych rozgrywkach jest gigantyczną motywacją.
– Musimy wejść na wyższy poziom, ponieważ tego wymagają od nas te rozgrywki. Na boisko musimy wyjść z przekonaniem, że pod presją jesteśmy w stanie rozegrać dobre zawody – stwierdził „Lamps”.
Chociaż „The Blues” nie mają za sobą najlepszych wyników w Premier League, w ocenie ich menedżera zespół zaczyna z czystą kartą.
– Gdy dochodzisz do takiego etapu rozgrywek, gdy przychodzi zmierzyć się z takimi drużynami jak Real Madryt, wszelkie porównania tracą sens – oświadczył.
Przed pierwszym z dwóch spotkań obu ekip 44-latek zachęca swoich piłkarzy do odważnej gry.
– W Enzo Fernándezie widzę lidera, ale on ma 21 czy 22 lata. To dla nas trudne zadanie, dlatego musimy podążać tą drogą. Taki mecz jak ten jest świetną okazją do tego, aby pokazać swoją osobowość – zauważył.
– W futbolu nie ma lepszej motywacji niż to, aby udowodnić innym, że się mylili i pokazać, że ten w teorii słabszy też może osiągnąć dobry rezultat. Nie przejmuję się tym, nie przejmuję się presją. Futbol na tym poziomie to ciągła presja. Jeśli nie jesteś w stanie jej udźwignąć, to znaczy, że nie jesteś wielkim piłkarzem – dodał.
Do starcia dojdzie już o godzinie 21:00.
***