Poprzedni sezon był niesamowity dla „de Godenzonen”, którzy zdobyli krajowy dublet i zaszli do półfinału Ligi Mistrzów. Piłkarska Europa zachwycała się grą podopiecznych Erika ten Haga, a największe pochwały zbierali de Jong oraz de Ligt. Obaj zaprzyjaźnili się właśnie w Amsterdamie, ale tego lata wybrali inne kierunki rozwoju kariery.
Pomocnik znacznie wcześniej wybrał nowy klub i trafił do Barcelony. De Ligt czekał jednak dłużej na najlepszą propozycję i choć również mógł trafić do Katalonii, koniec końców nie dogadał się z „Blaugraną”. Zamiast niej wybrał Juventus, ale de Jong wierzy, że w przyszłości może znów grać z byłym kolegą.
- De Ligt może trafić do Barcelony nawet w niedalekiej przyszłości - stwierdził z przekonaniem de Jong w rozmowie z „De Telegraaf”.
- To, że poszedł grać do Włoch, wcale nie oznacza, iż nie może w przyszłości trafić do Barcelony, choćby w ciągu kilku lat.
Kilka tygodni temu dyrektor Barcelony, Patrick Kluivert, stwierdził, że de Ligt żałuje swojej przeprowadzki do Turynu. De Jong twierdzi jednak, że jest zupełnie inaczej, a defensor nie przejmuje się krytyką, która czasem na niego spadała. Wypowiedział się również na temat swoich początków w większym klubie.
- De Ligt podjął słuszną decyzję, dobrze sobie radzi w Turynie. Moja aklimatyzacja? W dwóch słowach: prawie idealna. Kiedy spojrzysz wstecz, to był szalony rok. Dobrze sobie tu radzę, zarówno pod względem piłkarskim, jak i osobistym. Choć wciąż może być lepiej. Na każdy trening idę z dużym spokojem. Wszystko w Barcelonie jest na razie bardzo dobre.