Gabigol wyraźnie odżył po powrocie do ojczyzny. Swego czasu był postrzegany jako jeden z największych brazylijskich talentów, ale kompletnie nie potrafił się odnaleźć w Interze Mediolan i był pomijany przez każdego kolejnego trenera. Owocne nie okazało się również wypożyczenie do Benfiki, dlatego gracz wrócił do Santosu, gdzie odzyskał formę, a następnie przeniósł się na kolejne wypożyczenie, tym razem do Flamengo.
Tam stał się prawdziwą gwiazdą zespołu, który wywalczył między innymi Copa Libertadores i teraz walczy o Klubowe Mistrzostwo Świata. „Mengão” nie zaprzestają starań, licząc, że uda im się pokonać konkurencję i przekonać Inter Mediolan do definitywnej sprzedaży, zwłaszcza że Brazylijczyk nie ma raczej czego szukać w zespole Antonio Conte.
- Wznowimy negocjacje zaraz po finale Klubowych Mistrzostw Świata - powiedział wiceprezydent Flamengo, Marcos Braz, w rozmowie z „FOX Sports”.
- Dotychczasowe rozmowy z Interem przebiegały w porządku. Nasz projekt również wyglądał dobrze i chcemy go kontynuować. Z Interem dobrze się dogadujemy już od jakichś trzech-czterech miesięcy. Cenę wynegocjowaliśmy trzy miesiące temu i nie sądzę, żeby zaszły tu jakieś zmiany.
Braz jest też przekonany, że transfer nie powinien aż tak nadwyrężyć klubowego budżetu.
- Jesteśmy optymistami w temacie Gabriela. Cena wyniesie znacznie poniżej 22 milionów euro.