Drużyna z Hamburga w trwającym sezonie po raz kolejny broni się przed spadkiem. Choć jeszcze niedawno wydawało się, że strata punktowa jest zbyt wielka, aby realnie myśleć o utrzymaniu, nagła zwyżka formy ekipy z Volksparkstadion na nowo obudziła nadzieje w Hamburgu. Przypomnijmy, że „Rothosen”, to jedyny klub Bundesligi, który gra w niej nieprzerwanie od momentu jej utworzenia w 1963 roku.
Podopieczni Christiana Titza zajmują obecnie 17. miejsce w tabeli i mają na koncie 28 punktów. Znajdujące się w tabeli bezpośrednio nad hamburczykami ekipy Mainz i Wolfsburga mają o dwa oczka więcej, przy czym jednak ci pierwsi mają w tym momencie o jeden rozegrany mecz mniej. Te trzy drużyny są najmocniej uwikłane w walkę o 16. pozycję oznaczające grę w barażach i 15. dającą pewne utrzymanie.
Na trudną sytuację HSV reaguje były kapitan tego klubu, Rafael van der Vaart. Holender jest obecnie zawodnikiem FC Midtjylland, a w niemieckim zespole występował w latach 2012-2015. Były zawodnik m.in. Realu Madryt czy Tottenhamu oświadczył, że jeżeli w Hamburgu uznają, że znów jest potrzebny, to jest gotowy do rozmów.
- Mam świetny kontakt z Berndem Hoffmanem (prezes HSV - przyp. red.). Jeśli będą chcieli ze mną rozmawiać, jestem gotowy. To ważne, żeby w klubie byli ludzie, którym na nim zależy. Najlepiej tacy, którzy już w tej drużynie grali. Ja swoim doświadczeniem jestem w stanie bardzo pomóc młodym zawodnikom - powiedział doświadczony pomocnik.
Holender pochwalił przy okazji trenera Christiana Titza. 47-latek przejął zespół półtora miesiąca temu i od tego czasu gra HSV zmieniła się nie do poznania. Biorąc pod uwagę pięć ostatnich kolejek, hamburczycy plasują się na trzecim miejscu w lidze.
- On stawia na futbol, który ja osobiście lubię najbardziej. Spokojne budowanie akcji od tyłu i odważny styl w ofensywie.
Van der Vaart ma już 35 lat i po odejściu z Hamburga grał jeszcze w Betisie, zanim przeniósł się do duńskiego Midtjylland. Ma na koncie 109 występów w reprezentacji Holandii. Choć daleko mu obecnie do poziomu, który prezentował w swoich najlepszych latach, zapowiada, że zamierza grać w piłkę jeszcze przez jeden sezon.