Jak grom z jasnego nieba pojawiła się w poniedziałek informacja o odejściu z Motoru Lublin Gonçalo Feio. Portugalczyk po porażce 1-2 ze Stalą Rzeszów podał się do dymisji.
Choć spekulowano, że mimo to pozostanie w klubie, to ostatecznie beniaminek poinformował o odejściu 34-latka. Schedę po nim przejął dotychczasowy asystent Feio, Mateusz Stolarski.
W tym momencie trwa ustalanie kulis całego zamieszania. Niektórzy dziennikarze sugerują, iż jest to podyktowane chęcią wynegocjowania, nowych lepszych warunków współpracy. W to jednak nie dał się wciągnąć prezes Zbigniew Jakubas.
Według ostatnich ustaleń Portugalczyk niedawno otrzymał propozycję przenosin do Ekstraklasy, o czym poinformował Samuel Szczygielski z Meczyki.pl.
- Z tego, co słyszałem, to miesiąc temu pojawiał się dla niego oferta z Ekstraklasy. Miał przenieść się tam w lecie, ale ją odrzucił. Podobnie robił we wcześniejszych przypadkach.
Dziennikarz w dalszej części stwierdził, że trener wcale nie grał na nową umowę, bo jego kontrakt był właściwie dogadany i brakowało niewiele do złożenia parafki.
Pewne jest, że za propozycje nie odpowiadał Lech Poznań, co zasugerował w swoim wpisie rzecznik prasowy klubu, Maciej Henszel.
Feio prowadził Motor Lublin od września 2022 roku. Wspólnie z tym zespołem wywalczył awans do pierwszej ligi.