30-latek miałby trafić do beniaminka Premier League na czas przerwy w MLS. "The Cherries" w ostatnim czasie trapieni są licznymi kontuzjami. W drużynie Artura Boruca na długi czas wykluczeni są tacy zawodnicy jak Max Gradel czy Callum Wilson.
Wychowanek Manchester City za oceanem od czasu przejścia z Charltonu w 2013 roku radzi sobie fenomenalnie. Wystąpił dotąd dla drużyny z Red Bull Arena w 73 meczach, w których strzelił łącznie aż 45 goli. Jego trafienie w ostatnim meczu z DC United dało drużynie z Nowego Jorku awans do finału play-offów.