Harvey Elliott trafił do Liverpoolu w 2019 roku, jako najmłodszy debiutant w historii Premier League. Uchodził wówczas za jeden z największych talentów w całej Europie. Swego czasu dostał zaproszenie nawet do Realu Madryt, gdzie oprowadzić po Santiago Bernabéu miał go Sergio Ramos. Anglik jednak wtedy odmówił wiązania swojej przyszłości z hiszpańskim zespołem.
18-latek w trakcie swojego pierwszego roku na Anfield grywał głównie w meczach pucharowych. W Premier League dostawał pojedyncze okazje, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Mimo wszystko rok temu wydawało się, że pozostanie w klubie, a Jürgen Klopp da mu więcej szans. Ostatecznie jednak w Liverpoolu doszli do wniosku, że najlepiej będzie, jeśli Anglik uda się na wypożyczenie.
Zainteresowanie wyraziło Blackburn Rovers, które ściągnęło go do siebie na rok. Na poziomie Championship 18-latek wyróżniał się i był czołowym zawodnikiem ligi. W całym sezonie udało mu się zgromadzić 41 występów, strzelając 7 goli i dorzucając 11 asyst.
Dobra dyspozycja na zapleczu Premier League poskutkowała tym, że Liverpool chce, aby w przyszłym sezonie był zawodnikiem pierwszego zespołu. Jürgen Klopp mocno w niego wierzy, a odzwierciedleniem tego jest podpisanie nowego kontraktu.
– To zawsze miłe uczucie, kiedy podpisujesz nową umowę z klubem, któremu kibicowałeś w dzieciństwie. Wszystko jest teraz gotowe, więc muszę tylko skupić się na okresie przygotowawczym, ciężko pracować i upewnić się, że dobrze przygotuję się do sezonu – powiedział w wywiadzie dla klubowego kanału.