Bryan Gil zamienił Sevillę na Tottenham latem, a w Anglii liczono, że praktycznie z marszu włączy się do rywalizacji o pierwszy skład. Na to zresztą mogły wskazywać jego dotychczasowe poczynania na Półwyspie Iberyjskim, gdzie pomimo młodego wieku, imponował w wielu sytuacjach boiskową dojrzałością.
Rzeczywistość okazała się jednak w tym przypadku brutalna, a 20-latek do tej pory nie pokazał niczego znaczącego. Nie pomogła mu także zmiana menedżera i przyjście Antonio Conte. Co więcej, Włoch stawia na niego jeszcze rzadziej, niż poprzednik.
Z tego powodu zaczęły pojawiać się spekulacje sugerujące, że być może dojdzie w tym przypadku do zmiany barw przy okazji zimowego okna transferowego. Mowa oczywiście o wypożyczeniu, które pomogłoby Gilowi odzyskać wcześniejszy blask.
Do tej pory mówiono o nim głównie w kontekście przenosin do OGC Nice lub Valencii, ale według informacji podawanych przez Fabrizio Romano do gry włączył się też Real Sociedad.
Obecnie najmocniej wygląda kandydatura „Nietoperzy”. Te w przeciwieństwie do pozostałej dwójki, zwróciły się do Tottenhamu z prośbą o wypożyczenie do 30 czerwca 2022 roku i czekają na odpowiedź.
Co na to Anglicy? Sprawa jest na razie analizowana i wiele zależy od tego, czy do stolicy trafi Adama Traoré. Jeśli tak, szanse na wypożyczenie 20-latka znacząco wzrosną.
Urodzony w Barbate zawodnik rozegrał w tym sezonie 19 meczów, a jego dorobek to jedna asysta. Umowa wiąże go z obecnym klubem do 30 czerwca 2026 roku.