Defensywny pomocnik był jedną z gwiazd Mistrzostw Europy do lat 21, które w 2017 roku odbyły się w Polsce. Jego dobra postawa na tej imprezie zaowocowała transferem do Celty Vigo.
Słowak przeniósł się do Hiszpanii latem minionego roku. Od początku swojego pobytu w nowej ekipie nie miał problemów z regularnymi występami i niemalże z marszu stał się jej kluczową postacią. To z kolei spowodowało, że już w sierpniu o jego usługi zabiegały największe europejskie marki.
Chęć pozyskania Lobotki przejawiało między innymi Paris Saint-Germain. Do transferu jednak ostatecznie nie doszło, ponieważ negocjacje utknęły w początkowej fazie. Poza mistrzem Francji starania w kierunku pozyskania zawodnika czyniło także Napoli.
Włosi nadal nie porzucili marzeń o zakontraktowaniu 23-latka. Według lokalnej prasy temat może wrócić w zimie. Jeżeli drużyna rozgrywająca swoje mecze na Stadio San Paolo zdecyduje się na zakontraktowanie utalentowanego piłkarza, to będzie musiała liczyć się z wydatkiem rzędu 40 milionów euro. Tak bowiem stanowi klauzula zawarta w umowie pomocnika.
Owa transakcja jest w dużej mierze uzależniona od ewentualnej przeprowadzki Amadou Diawary do innego klubu. Pieniądze pozyskane z tytułu tego transferu zostałyby przeznaczone na pozyskanie Słowaka.
23-latek rozegrał w tym sezonie osiem ligowych spotkań. Na jego dorobek złożyła się jedna asysta. Obecna umowa wiąże go z Celtą do 30 czerwca 2023 roku.