Umowa 22-letniego ofensywnego pomocnika z Wisłą Płock jest ważna do końca sezonu. Władze klubu z województwa mazowieckiego przedstawiły mu już ofertę przedłużenia współpracy, ale Adamczyk na razie nie podpisał nowego kontraktu. Niewykluczone, że tego nie zrobi.
Problemy zdrowotne sprawiły, że zawodnik stracił większą część obecnego sezonu. Ostatnio zaczął jednak regularnie pojawiać się na murawie. W meczu Wisły z ŁKS-em Łódź (2:0) zanotował asystę. W poniedziałkowym starciu z Górnikiem Zabrze (1:0) popisał się z kolei pięknym trafieniem, które zapewniło płocczanom utrzymanie w Ekstraklasie.
Wisła dalej będzie rywalizowała na najwyższym szczeblu. Arka spada do I ligi. Na pierwszy rzut oka przenosiny do niej nie wypadają więc zbyt atrakcyjnie. Tutaj trzeba jednak podkreślić, że agentem Adamczyka jest Jarosław Kołakowski, którego syn został niedawno właścicielem gdyńskiego klubu. Kołakowski-senior doradza Arce w sprawach sportowych.
Między 2014 a początkiem 2016 roku Adamczyk szkolił się w Chelsea. Do Polski wrócił, wiążąc się z Cracovią. Potem występował jeszcze na wypożyczeniach w Olimpii Grudziądz i GKS-ie Tychy.