Szwed przez lata sięgał po kolejne trofea ze swoimi klubami w Europie, ale w końcu zdecydował się na przeprowadzkę na inny kontynent. Obecny sezon nie był dla niego szczególnie udany, dlatego podjął decyzję wraz z Manchesterem United o rozstaniu. Niedługo po rozwiązaniu kontraktu związał się z Los Angeles Galaxy, a pobyt napastnika w Kalifornii może się znacznie wydłużyć i trwać nawet po zakończeniu kariery przez piłkarza.
Zlatan był gościem „The Dan Patrick Show”, gdzie przyznał, że po zawieszeniu butów na kołku może podjąć nowe wyzwanie i zostać aktorem.
- Myślę, że mógłbym grać główne role. Coś w rodzaju Rambo, Tożsamość Bourne'a... - stwierdził 36-latek.
- Ktoś mi powiedział, że powinienem być antagonistą, ponieważ mój angielski brzmi jak Ivana Drago [przeciwnik z filmu o Rocky'im Balboi, grany przez szwedzkiego aktora, Dolpha Lundgrena - przyp. red]! Ale ja widzę siebie w lepszej roli.
W dalszej części rozmowy snajper przyznaje, że nie miał problemu z aklimatyzacją w Los Angeles.
- Muszę być szczery. Życie tutaj jest bardzo pozytywne. Wszyscy są bardzo mili i sprawiają, że czuję się tu dobrze przywitany. Ludzie widują mnie na ulicy i reagują w stylu: „dziękujemy, że tu przyszedłeś”. Same pozytywne sygnały.
- Jaką gwiazdę chciałbym spotkać w Hollywood? Siebie! Nie chcę spotykać nikogo innego. To ludzie chcą mnie poznać.
- Cristiano czy Messi? Postawiłbym na Messiego. Myślę, że on gra bardziej naturalnie. On nie jest wytrenowany. Najlepszy kolega z zespołu? Paolo Maldini. On sprawił, że dawałem z siebie więcej niż musiałem, by być po prostu dobrym. On wycisnął ze mnie 200 procent moich możliwości.