Środkowy napastnik rozstał się z Interem Mediolan przez otwarty konflikt z Luciano Spallettim, a kiedy na Stadio Giuseppe Meazza przybył Antonio Conte, uznał, że nie potrzebuje go w swoim zespole. Tym sposobem zawodnik wyprowadził się do Francji.
Nad Sekwaną przygarnęło go do siebie Paris Saint-Germain, najpierw na zasadzie wypożyczenia, a potem transferu definitywnego wartego 50 milionów euro. Teraz obie strony rozważają zakończenie współpracy.
Mauro Icardi chciałby zamieszkać z rodziną, dlatego priorytetowo traktuje powrót do Włoch. O to jednak jest trudno, a to za sprawą chociażby stosownej klauzuli, którą „Nerazzurri” zawarli w porozumieniu z paryżanami. W przypadku sprzedaży do jednego z klubów Serie A, przedstawiciel Ligue 1 będzie bowiem zmuszony przelać na konto mediolańczyków 15 milionów euro. To nie wszystko.
28-latek obecnie inkasuje 10 milionów euro rocznie i zdaniem „L’Équipe” dla ekip z Półwyspu Apenińskiego jest to przeszkoda niemal nie do przeskoczenia. Mając to na uwadze, nie można wykluczyć innego kierunku.
Jedna z opcji to Anglia i tamtejsza Premier League. Nowego napastnika poszukuje Manchester United i to w tej drużynie mógłby wylądować już latem, zastępując chociażby Edinsona Cavaniego, który rozważa wyjazd do Argentyny.
Icardi w bieżących rozgrywkach meldował się na boisku 19 razy. W tym czasie zdobył siedem bramek oraz posłał sześć ostatnich podań.