Początkowo wydawało się, że w starciu z dortmundczykami paryżanie będą musieli sobie radzić bez Neymara. Kiedy jednak Brazylijczyk doszedł do pełnej sprawności, Tuchel nieco zaskoczył i wystawił go w wyjściowej jedenastce obok Kyliana Mbappé i Ángela Di Maríi.
Już po przegranym 1:2 meczu Brazylijczyk okazał swoje niezadowolenie z powodu oszczędzania go na Ligę Mistrzów. Atakujący przyznał, że gdyby pozwolono mu na występy nieco wcześniej, byłby w zdecydowanie lepszej dyspozycji na wyjazdową potyczkę z BVB. Nieco wcześniej na krytykę Thomasa Tuchela zdecydował się z kolei Mbappé, któremu nie podobają się częste zmiany stosowane przez niemieckiego trenera.
Teraz, jak donosi serwis internetowy Soccerlink.fr, kolejnym z niezadowolonych jest Mauro Icardi. Środkowy napastnik liczył na miejsce w podstawowym składzie na prestiżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów, a zamiast tego przesiedział całe zawody na ławce rezerwowych.
W efekcie, kiedy tylko dowiedział się, że nie ma go wyjściowej jedenastce, zaczął rzucać krzesełkami. Gdy jednak już złość minęła, zawodnik wypożyczony z Interu Mediolan, aż do powrotu na francuską ziemię, praktycznie nie odzywał się do kolegów oraz członków sztabu szkoleniowego.
Ta sytuacja może mieć znaczący wpływ na ewentualny transfer definitywny ze strony PSG, ale i przyszłość Tuchela. Przypomnijmy bowiem, że według najnowszych wieści w umowie Argentyńczyka znajduje się specjalny zapis, dzięki któremu w kwestii wykupu ostatnie słowo należy właśnie do niego.
Icardi trykot paryżan w tym sezonie przywdziewał 28 razy. Swoją obecność zaznaczył on 19 trafieniami i czterema kluczowymi podaniami.